"Po godzinach"
Wczoraj, gdy świeciło słońce, człowiek był panem tej przestrzeni.
Wszędzie było pełno ludzi, leżeli ściśnięci jedni obok drugich
Opalali się, chodzili bez celu wzdłuż brzegu, kupowali zimne napoje,
kąpali się w morzu, budowali zamki z piasku. Dzisiaj pada, wieje, jest zimno i pusto.
Morze obija się o falochron. Plaża jest wyludniona ale wszędzie widać ślady.
Automat z napojami sterczy pośrodku, ale nikt z niego nie skorzysta,
w innym miejscu ułożone w piramidę leżaki na których nikt się nie położy.
Dzisiaj na plaży można spotkać ludzi, którzy nie znaleźli się tu przypadkowo.
Ktoś przyszedł na spacer przemyśleć kilka spraw, ktoś pobiegać,
ktoś inny przyjechał na rowerze popatrzyć na morze, rodzina przyszła wyprowadzić psa.
To jest plaża po godzinach, kiedy pada i wieje.
Przychodzą tu ci, którzy szanują morze. To nie są turyści.